http://www.pis.org.pl/
Serwis Wyborczy
Aktualności
06.10.2005 | Wywiad | źródło: Polskie Radio

Kazimierz Marcinkiewicz - gość Jolanty Pieńkowskiej

- Dzień dobry - dziś gościem Trójki jest Kazimierz Marcinkiewicz - kandydat PiS na premiera.

- Dzień dobry.

- Miały być jawne rozmowy i pełna otwartość. Są listy i konferencje prasowe. Tak będziecie rządzić? Korespondencyjnie?

- Ale jest to pełna otwartośc, zupełna jawność. Każdy moze nasze listy przeczytać, zobaczyć co sobie wzajemnie proponujemy. I listy są uzupełnieniem rozmów. Rozmowy toczymy, ale spokojnie.

- A kto z kim toczy rozmowy?

- Ja z Janem Rokitą.

- A dlaczego tajnie, a nie jawnie?

- Ja nie wiem czy tajnie. Po prostu nie chcemy powtarzać błędów i w świetle kamer rozmawiać. Myślę, że to jest dla nas wszystkich duzo lepsze. To jest trudna misja czyniona w trudnych warunkach , w czasie kampanii prezydenckiej. Zgotował nam to prezydent Kwaśniewski.

- Już językiem Platformy pan mówi.

- Mówilismy parę miesiecy temu, że tak będzie i dlatego trzeba będzie wybrać taką metodę , która jednak doprowadzi nas do tego, że jednak w koncówce października będzie rząd.

- No i ta metodą sa listy?

- Także listy. Tu nie chodzi o listy tylko chodzi o to, żeby to o czym rozmawiamy było na papierze , żeby nikt nie wyciągał nagrań, nikt nie łapał za słówka. To jest wtedy właśnie ta najlepsza jawność. Ja wiem, że dziś lepiej by było gdybyśmy pisali sobie maile albo smsy , bo listy juz wyszły z mody. Ale to nie o samą formę chodzi tylko o to by wszystko było czarno na białym.

- Ale rozumiem, że codziennie rozmawia pan z Janem Rokitą, tak?

- Niemalże codziennie z tego względu, że harmonogram, który sobie założylismy daje nam trochę czasu na różne przygotowania.

- A Jan Rokita pogodził się z tym, że nie będzie premierem?

- Jan Rokita jest wskazany przez PO na wicepremiera...

- Ale startował do wyborów pod hasłem „Premier z Krakowa”, a nie wicepremier.

- Prawo i Sprawiedliwośc wygrało wybory i to jest wszystko oczywiste.

- A powie pan, gdzie sie spotykacie?

- Zdziwię wszystkich - w Sejmie.

- A kiedy ponownie usiądziecie do poważnych, zespołowych rozmów?

- Zespołowe rozmowy bedą troszeczkę później . Pewnie w przyszłym tygodniu, bo chcemy przejść do rozmów o programie, o tym co w programie jest najważniejsze i na tym etapie będą potrzebne już te rozmowy zespołowe.

- A one będą się toczyły w zaciszu gabinetów czy jednak jawnie?

- Chciałbym, żeby toczyły się w zaciszu gabinetów, ale jawnie. Tzn. żebyśmy informowali o tym wszystkich i żeby po tych rozmowach powstawał materiał pisemny , moze znów w postaci listu.

- Pamiętam jak ponad tydzień temu w Trójce mówił pan, że chce pan jawnych i otwartych rozmów, bo trzeba zmienić ten zły obyczaj, który był do tej pory. Rozumiem, że ten dwugodzinny popisowy show sprawił, że zmienił pan zdanie.

- Dokładnie tak. Nie możemy uczynić tego samego błędu . Kamery są kochane, ale nam w rozmowach w czasie kampanii wyborczej przeszkadzają.

- Ale z tego co pan mówi wynika, że powstanie rząd Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej, tak czy nie?

- Tak, do końca października.

- A na jakiej podstawie pan uważa, że do końca października, skoro na razie właściwie trwa taka wojna na haki . Dzisiaj tytuły gazet „Wymiana ciosów”...

- Dlatego, że 19 października odbędzie się pierwsze posiedzenie Sejmu.

- Pan zostanie wskazany jako kandydat na premiera, oficjalnie.

- Tak jest. I wtedy rusza cała machina. W ciągu dwóch tygodni trzeba przedstawić propozycje rządu.

- No tak, ale mówiło się o tym, że jeżeli będą przebiegały w takiej atmosferze jak jeszcze kilka dni temu to raczej jesteście państwo skłonni stworzyć autorski rząd PiS pod pańskim kierownictwem.

- Nie pani redaktor. My po tych rozmowach jawnych nie byliśmy pewni czy PO chce wchodzić z nami w koalicję i dlatego pytaliśmy czy koalicja czy mamy tworzyć rząd autorski . Pllatforma Obywatelska po dwóch naszych listach najpierw prezesa Kaczyńskiego, potem moim - odpowiedziała , że do rozmów deleguje i wskazuje na Jana Rokitę , i że mamy rozmawiać o koalicji. To był ten pierwszy akt pokazujący , że PO chce koalicji.

- A kiedy dowiemy się kto będzie w pańskim rządzie? Wiemy, że jedynym wicepremierem będzie Jan Rokita.

- Ze względu na sytuację w jakiej się znajdujemy nie może nastapić wcześniejsze uzgodnienie spraw personalnych niż po wyborach. Po II turze wyborów.

- Czyli 24 października dowiemy się kto wchodzi do rządu Kazimierza Marcinkiewicza?

- Tak myślę.

- Powiedział pan, że program PiSu i Platformy na podstawie tych listów, które panowie do siebie piszecie - wiecej łączy niz dzieli. No, ale są takie rzeczy, które ewidentnie dzielą . Dzieli struktura rządu, dzieli podporządkowanie Państwowej Inspekcji Pracy rządowi, dzieli powołanie Urzędu Antykorupcyjnego, dzieli powołanie Narodowego Centrum Legislacjii, dzieli sposób tworzenia budżetu, ustawa o dożywianiu dzieci, ustawa o cenach maksymalnych podręczników, dzieli jeszcze stosunek do homoseksualistów.

- Myślę, że nie dzieli jeśli chodzi o tę ostatnią sprawę . Przecież rząd się takimi sprawami nie zajmuje. jeżli chodzi o tworzenie budżetu to jest absolutnie bardzo zbieżne. Właśnie chcemy zmienic sposób tworzenia budżetu na budżet zadaniowy realizowany w kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tam jest drobna tylko różnica - Platforma chce by to kancelaria Premiera podejmowała decyzje o środkach na poszczególne zadania. Ja jestem przekonany, że musi to robic Rada Ministrów pod kierunkiem Premiera, bo potem bierze za to odpowiedzialność.

- No tak, ale w sprawie struktury rządu już się wyraźnie różnicie.

- O strukturze rządu będziemy rozmawiali po programie, bo to jest nielogiczne dziś rozmawiać o strukturze rządu kiedy nie ma programu. Strukturę układa się do programu. Jeżli my będziemy realizowali nasz program zdrowia to Ministerstwo Zdrowia jest niezbędne dlatego, że będzie zarządzało środkami finansowymi na służbę zdrowia. Nie może to być tylko departament w innym ministerstwie. I to jest oczywiste. Takich przykładów mozna podać więcej. Najpierw program potem struktura. Ja rozumiem, że można dziś pokazywać strukturę, mniej ministerstw, to wszystko ładnie wygląda, ale nie taka kolejność.

- A nie żałuje pan dzisiaj swoich słów , które wypowiedział pan dla Newsweeka odpowiadając na pytanie czy homoseksualizm jest czymś godnym potepienia - pan odpowiedział , że to jest nienaturalne, naturalna jest rodzina i państwo musi stać na straży rodziny.

- Tak, to nie jest naturalne. Syn powiedział, że tak powinienem o tym mówić. Drobna róznica, a jednak. Nie pani redaktor - najważniejsze , żeby mówić prawdę. Ja nie powiedziałem nic czego bym nie uznawał za prawdę. Ja mam wiele tolerancji dla wszystkich ludzi i każdy moze robić co chce jeżeli nie narusza wolności innych . I tak jest także w tym przypadku. Dla mnie nie ma problemu dopóki ktoś nie narusza wolności innego człowieka.

- A Parada Równosci byłaby dla pana problemem czy nie?

- To jest juz promocja. To jest rzecz, która nie jest neutralna wobec innych osób.

- Czyli NIE?

- Czyli NIE.

- A kodeksu etycznego, który wręczył panu Lech Kaczyński będzie pan przestrzegał?

- Tak. Cieszę się, bo w propozycjach Platformy Obywatelskiej znalazły się podobne elementy niejako narzucenia wysokich standardów rządzenia na rząd. Cieszę się, dlatego, że my mamy właśnie juz ten kodeks, który absolutnie idealnie odpowiada na te potrzeby. To jest zawieszenie bardzo wysokiej poprzeczki na standardy zachowań ministrów, członków gabinetow politycznych , wiceministrów, wszystkich tych osób, które będą funkcjonowały pyblicznie.

- No tak, ale dzisiejsza Gazeta Wyborcza pisze, ze ten kodeks nie do końca jest zgodny z polskim prawem. Ten kodeks zapowiada, że Lech Kaczyński będzie się domagał dymisji ministra , który złamie postanowienia kodeksu. Kandydat na prezydenta nie wyjaśnił jednak na jakiej podstawie prawnej - bo to jest niezgodne z konstytucją.

- No właśnie na zasadzie honorowej. Nie musi być podstaw prawnych. My musimy wprowadzić wysokie standardy postępowania i dlatego one nie muszą być zapisane w prawie. One muszą być przez nas przestrzegane bez względu na to czy prawo na to pozwala czy nie. Ten kodeks właśnie opisuje takie zachowania .

- Ale kto będzie decyzował o dymisji ministra - pan jako premier czy Lech Kaczyński jako prezydent - jeśli wygra wybory?

- Jeżeli prezydent przedkłada taki kodeks to pewnie po to , by pilnować wysokich standardów w rządzie. I oczywiście, że prezydent nie ma prawnych możliwości domagania się dymisji, ale może wskazywać na to, że uczciwość wymaga, by w ten sposób postępować. Przywróćmy honor władzy. Przywróćmy uczciwośc państwu. Jeśli tego nie uczynimy w rządzie to nie uczynimy tego w państwie.

- No tak, ale to teraz wygląda tak jakby to Lech Kaczyński, a nie Jarosław Kaczyński rządził z tylnego siedzenia.

- To nie jest rządzenie z tylnego siedzenia. Lech Kaczyński jest działaczem państwowym, ma ogromne doświadczenie.To jest Najwyższa Izba Kontroli, to jest kancelaria prezydencka, To jest Minister Sprawiedliwości, prezydent Warszawy. On dokładnie wie w jaki sposób narzucić standardy wysokiego honorowego działania dla państwa, i dlatego tym się zajmuje. W moim przekonaniu to bardzo dobrze.

- I na koniec jeszcze jedno - wczoraj wymiana ciosów między sztabami obu kandydatów. Platforma zapytała pana o pańskie spotkanie z Mirosławem Styczniem - byłym już politykiem PiS, który przypomnijmy - został zatrzymany przez ABW i jest podejrzewany o wyłudzenie 340 tysiecy złotych. Co Mirosław Styczeń robił w otoczeniu kandydata na premiera?

- Zupełnie zadziwiająca sytuacja - to, że znamy sie z Miroslawem Styczniem od lat wszyscy wiedzą . Przypadek sprawił, że pewnego dnia w ubiegłym tygodniu - środa lub czwartek - na pierwszy posiłek kitóry mogłem zjeśc tego dnia - była to godzina 17.00, miałem 20 minut, zajechałem do Baru Sushi i zaszedł tam Mirosław Styczeń. Zadzwonił, zapytał gdzie jestem, zaszedł tam, żeby pogratulować mi nominacji. Nawet nie mieliśmy czasu, żeby rozmawiać , a barman, kelnerka czy ktoś zrobili nam zdjęcie. Spotkaliśmy się towarzysko, ale publicznie.....Naprawdę....nie jest to żaden zarzut, nie ma żadnych problemów z tym, żeby jakikolwiek kolega podał mi rękę.

- Powiedział Kazimierz Marcinkiewicz - kandydat na premiera PiS. Dziękuje bardzo.

 

Szukaj
Kalendarium
Wyniki wyborów
Oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych
26.99%PiS
24.14%PO
11.41%Samoobrona
11.31%SLD
7.97%LPR
6.96%PSL
Linki
Lech Kaczyński PiS Wiosna Polaków Mniej podatków